Ten temat coś się za mną ciągnie. Jak spaghetti. Wkurza mnie kiedy ktoś innym wytyka błędy. Wytykanie, poprawianie błędów u innych to taki kij co ma dwa końce.
Z jednej strony chciałabym pomóc unikać błędów, bo sporo osób boi się ich jak ognia. Czasem aż tak, że z trudem są w stanie wykrztusić z siebie parę słów.
Wielokrotnie byłam świadkiem uników w codziennych sytuacjach, zakłopotania i skrępowania kiedy obcokrajowcy w kawiarni, w księgarni, w kolejce do kasy mieli się odezwać po angielsku.
Z drugiej strony wiem, że błędy pełnią istotną funkcję w uczeniu się i zupełne usuwanie ich innym z drogi może zaszkodzić w ich rozwoju. No i bądź tu mądra..
Na chwilę zostawię kwestię błędów w spokoju i przejdę do omówienia sporego ułatwienia w nauce. Bo tak się składa, że jest łatwiejszy sposób na poradzenie sobie z trudnościami niż ciągłe śledzenie błędów u innych.
To taka dziecinnie prosta metoda na spektakularne efekty. I jak to zwykle bywa – to co najprostsze umyka uwadze lub jest uważane za zbyt błahe.
Przyjrzymy się Łańcuchowi Systematyczności.
Łańcuch Systematyczności pomaga samodzielnie unikać kardynalnego błędu w nauce. Przy okazji usuwa jedną z zasadniczych trudności.
IMHO, czyli moim skromnym zdaniem, osoby uczące się języków wykładają się na braku cierpliwości i systematyczności w drodze do swobody językowej. Nie dostrzegają szybkich efektów, motywacja siada i tyle z nauki. Znowu w życiu mi nie wyszło..
Małe kroki
Cała sztuka tkwi w drobnych, wykonywanych regularnie krokach.
I tak naprawdę to nie tylko moja obserwacja. To opinia podzielana przez setki nauczycieli.
Nie raz pytałyście mnie czy uważam, że kwadrans dziennie z angielskim coś zdziała. I, jeśli tu od czasu do czasu zaglądasz, to może się domyślisz, co ja na to.
Wszystko działa jeśli TY DZIAŁASZ!
Monitorowanie postępów
Problem w tym, że przeciętna osoba ucząca się angielskiego nie tylko nie planuje, ale też nie monitoruje swoich działań. Bez monitorowania nie widzi efektów, chęci słabną i sprawa bierze w łeb.
A można inaczej.
Można, np. tak:
wypisać i sporządzić listę czynności i zadań związanych z nauką angielskiego
Powiedzmy, że znajdzie się na niej poznanie nowego słownictwa, utrwalenie już poznanego, czytanie prasy 2 razy w tygodniu/miesiącu, ćwiczenie pisania, mówienie na głos, wyszukanie i wybór ciekawych źródeł autentycznych, jakieś wywiady, artykuły, może sprawdzenie aplikacji do powtórek.
Po rozpisaniu celu na drobne kroki jest on o wiele łatwiejszy w realizacji.
Zastanów się ile czasu dziennie jesteś w stanie przeznaczyć na skupienie się nad realizacją celu?
W tej metodzie rewelacyjne jest to, że efekty widać niezależnie od tego ile czasu jesteś w stanie wygospodarować. Co więcej, 15 minut dziennie to prawie dwie godziny lekcyjne tygodniowo “uzbierane” w międzyczasie. W dodatku, co może nawet istotniejsze, nie męczysz swojego mentalnego materiału katując się ślęczeniem nad jednym czy dwoma zadaniami na raz.
Rozłożenie materiału sprzyja utrzymaniu zainteresowania. Przeplatanie i powtarzanie naturalnie wprowadza spiralny proces i Spaced Repetition System.
Tak to oto ziarnko do ziarnka i uzbiera się miarka. Drobnymi krokami można osiągnąć zaskakujące efekty.
JAK TO DZIAŁA? NIE PRZERYWAJ ŁAŃCUCHA!
Wyrabianie nawyków i budowanie systematycznego działania najlepiej się sprawdza w myśl zasady “mało, a często”. Działanie trzeba podejmować codziennie [każdego dnia] dlatego krótkie zadania, w określanych dawkach i o określonej porze sprawdzają się najlepiej.
Kiedy ruszyłaś z miejsca i zadanie z listy zostało wykonane – wyraźnie, wizualnie to zaznaczasz. Każde ćwiczenie to ogniwo we własnym Łańcuchu Systematyczności.
Ten prosty zabieg motywuje do kontynuowania starań – na rzut oka wiadomo jak proces postępuje. W miarę wydłużania się tego łańcucha systematyczności dostrzeżesz efekty. Nie tylko naocznie:)
Taki łańcuch systematyczności warto umieścić w widocznym miejscu, gdzieś gdzie nie można go przeoczyć i przejść obok obojętnie. I gdzie widzą go inni.
Najprawdopodobniej zadziałają dwa czynniki:
1. Nie lubimy odpuszczać, kiedy się w coś zaangażujemy
2. Zacznie działać odpowiedzialność zewnętrzna (podobna do publicznych deklaracji).
Przygotowałam Łańcuch Systematyczności gotowy do druku.
Koniecznie pamiętaj, żeby tabelę umieścić w widocznym, często odwiedzanym miejscu. Obserwowanie przybywających ogniw w łańcuchu nie tylko wpływa mobilizująco – jest też bodźcem odciążającym pamięć. Po kilku-kilkunastu dniach niemal wchodzi w krew sprawdzanie listy działań, wykonanie ich i odhaczanie.
Łańcuch Systematyczności nie tylko jest dziecinnie prosty. Zapewnia stymulację i bodziec do działania. narzędziem – dodatkowo dostarcza naoczne dowody.
Oprócz tego jest w nim jeszcze coś co chyba lubię najbardziej:
synergia – dzięki połączeniu uzyskany wynik jest większy niż prosta suma składników.
usuwa wymówki – kwadransu dla siebie nie znajdziesz?
Osoby, które zaglądają do mnie na Instagramie niejednokrotnie mogły usłyszeć #wymowaniewymówka. Wymówka nie jest zdrobnieniem znaczeniowym od wymowa.
Ćwiczenie wymowy prowadzi do płynności językowej. Ćwiczenie wymówek – NIE.
Jestem przekonana, że jeśli zastosujesz to rozwiązanie zobaczysz efekty. Do dzieła.