Pierwszy krok w ujarzmianiu edukacyjnego chaosu

with Brak komentarzy

 

Zabieranie się za cokolwiek potrafi być prawdziwą zmorą.

Jak zjeść całego słonia? Wygląda jak takie klasyczne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej z typu dla kreatywnych. Jak w przypadku większości pytań pewnie istnieje oczywista odpowiedź. Prawdopodobnie szukamy jej okrężną drogą.

To jak zjeść słonia? Nie na raz. Na pewno nie w całości. Po kawałku.

 

Jak zacząć działać w 3 krokach?

 

Bite Size.

 

Duże zadania, zwłaszcza dla nas nowe, potrafią skutecznie zniechęcać. Im dalej w las tym więcej drzew. Zdobywanie nowego doświadczenia potrafi podstępnie zbijajać z tropu, wyprowadzać na manowce. Na początku nie wiesz czego nie wiesz.

Trzeba się nie dać. Im szybciej sobie uświadomię, że to obawa lub niewiedza ze mną pogrywają tym szybciej będę w stanie się z nimi uporać. No i przyda się przewodnik.

 

Zabieranie się do mojego słonia zaczynam od zapoznania się z nim. Oglądam. Robię notatki. Zastanawiam się, co już wiem. Czego nie wiem?
Po takim przygotowaniu porządkuję elementy.

Taki słoń to zwykle projekt z wieloma niewiadomymi. To te niewiadome potrafią nas zniechęcić do działania. Albo jeszcze lepiej – wciągnąć w ruchome piaski poszukiwania. Od jednej ciekawostki do drugiej, a słoń sobie stygnie.

 

W trzech krokach

 

  • Co wiem na temat?
  • Czego będę musiała się dowiedzieć?
  • Jaki pierwszy, najmniejszy krok mogę zrobić od razu?!

 

Trzeci krok jest szczególnie ważny. Za sprawą podjęcia natychmiastowego działania wprawiasz proces w ruch, tak żeby wytworzyć momentum. A zaczynając projekt od czegoś znanego i łatwego zmniejszam prawdopodobieństwo potknięcia i wywalenia się na samym wejściu.

Mega ważna jest świadomość, że napotkam momenty, w których jestem zielona. Żeby się nie wykoleić muszę przygotować, co zrobię jeśli natrafię na przeszkody albo ślepe uliczki. Jak już to będę wiedziała będzie mi łatwiej szukać pomocy.

Pomyślałam, że rozprawię się z nurtującymi mnie pytaniam. Poszukiwałaś kiedyś odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie?

I co w takiej sytuacji robisz?

Zwykle pytam Wujka Dobra Rada – Google 👀

Najlepsze czego nauczyłam się na stażu. Niby takie oczywiste, ale wiem, że lubimy zadawać najoczywistsze pytania dość bezmyślnie.

 

Open your eyes. Google It!

 

A tak serio to łączę Google i YouTube, bo lubię słuchać.

Zaczynam od oczywistych oczywistości, żeby uniknąć swoistej klęski urodzaju.

Jak na językowca przystało wszystko w świecie opiera się dla mnie na jakimś języku (o tym może przy innej okazji). Wypisuję garść najczęściej powtarzających się określeń. Hasła. Trochę czasochłonny sposób, ale sprawdza mi się przy nowych zagadnieniach. Nawiazuje do popularnej metody imersji – zanurzenie w temacie.

Zabierając się za blog najpierw sprawdziłam z czym to się je. A tu domeny, serwery, motywy, wtyczki. No i jeszcze zaczęłam po angielsku:) Oglądając tutoriale 😅

Ale do czego zmierzam?

Zadaję sobie pytania, szukam odpowiedzi, brnę głębiej aż utykam w nadmiarze.
Nadmiar źródeł i materiałów bywa męczący dlatego odsiewam.

A może właśnie w tym rzecz. Skupić się na jednej, istotniej kwestii na daną chwilę. Nie żąglować, tylko przysiąść i ogarnąć jeden krok porządnie. W skupieniu.

Po dziesiątkach webinarów i szkoleń zastanawiam się jak wielu z uczestników wdrożyło zdobytą wiedzę i osiągnęło efekty?

Żeby przyswoić tą wiedzę trzeba ją stosować. Przełożyć teorię na praktykę.

Jeśli Ciebie też interesuje działanie i rezultaty, osiąganie swoich celów i realizowanie siebie będzie mi miło w Twoim towarzystwie.

 

The first step is learning how to do it.
Finding and obtaining the insight and the tools and the techniques you need
Understanding how it works.

But step two is easily overlooked. Step two is turning it into a habit.

Committing to the practice.

Showing up and doing it again and again until you’re good at it, until it’s part of who you are and what you do.

Most education, most hardware stores, most technology purchases, most doctor visits, most textbooks are about the first step.

What a shame that we don’t invest just a little more to turn the work into a habit.

Seth Godin

 

 

Seth ują po mistrzowsku uczenie się jak ‘to się robi’. Odnajdywanie i nabywanie narzędzi i technik potrzebnych do zrozumienia jak to działa.

Ale drugi krok można łatwo przeoczyć. Drugi krok to przekształcanie w nawyk.

Poświęcenie uwagi wdrażaniu wiedzy w praktyce. Nabywanie umiejętności i stawanie się kompetentnym.
Większość edukacji, większość sklepów z narzędziami, nabywanie większości technologii, większość podręczników dotyczy pierwszego kroku.

Jaka szkoda, że nie inwestujemy trochę więcej w przekształcenie [wiedzy z ] tych działań w nawyk.

I tak rozważając dzwoni mi popularne “wiedzieć co i jak”, a mam wrażenie, że poprzestajemy na na poszukiwaniu coraz więcej ‘co’ zamiast przejść do ‘jak’.

Od nadmiaru wiedzy podobnie jak od nadmiaru słodyczy możemy nabawić się mdłości.

 

 

A Ty? Też tak masz? Z brakiem lub nadmiarem czego się zmagasz? Chciałabyś się z tym rozprawić?