Idealna metoda do nauki angielskiego. Niekonwencjonalnie.

with Jeden komentarz

 

Nadal szukasz idealnej metody na naukę angielskiego? Takiej WOW, co na pewno zadziała? Jedna lub kilka z przedstawionych metod mogą Ci przypaść do gustu. Podpowiem, która jest najlepsza. Metody niekonwencjonalne oprócz wielu różnic mają pewne zasadnicze cechy wspólne.

Główną charakterystyczną cechą wspólną jest skupienie się na osobie uczącej się. W takim sensie, że metody konwencjonalne skupiały się na procesie, na nauczaniu przykładając małą wagę do komfortu ucznia.

Metody niekonwencjonalne zwracają uwagę na uwzględnienie naturalnych tendencji i potrzeb, stylu uczenia się osoby, zainteresowań i preferencji. Większość z tych metod jest popularna w uczeniu dzieci – naświetla wagę poczucia bezpieczeństwa.

Metody, którymi się z Tobą dzielę nie tylko kładą nacisk na to czego uczyć, ale też jak to robić. Biorą pod uwagę cel komunikacyjny języka i wplatają elementy psychologii w projektowanie procesu uczenia się. Można w nich dostrzec większą dbałość o zmniejszenie wysiłku ucznia w naukę i zwiększenie efektywności jego pracy.

 

TPR czyli Total Physical Response

 

Metoda stworzona w latach 70’s w Stanach przez James’a Ashera.

Opiera się o zaangażowanie obu półkul mózgu. Łączy stymulację lewej półkuli odpowiedzialnej za język i mowę przez stymulację prawej odpowiedzialnej za motorykę. Aktywność fizyczna pobudza cały mózg, m. in. go dotlenia, co usprawnia jego działanie i przyswajanie oraz przetwarzanie informacji. Co ciekawe ośrodki odpowiedzialny za rozumienie metaforyczne i emocje znajdują się w prawej półkuli, więc elementy dotyczące języka znajdują się w obu półkulach. Zaangażowanie ich wspomaga współpracę i zwiększa efekty.

Nauka metodą TPR odbywa się bez podręcznika, ale przy pomocy rekwizytów. Świetnie nadaje się do pracy z dziećmi, bo nie wymaga słabo jeszcze wykształconych umiejętności pisania i czytania. Współgra też z dziecięcą potrzebą ruchu i zwykle większą ekspresyjnością niż u dorosłych. Poza tym pomaga zająć dzieci – jak wiem szybko się nudzą.

Struktury językowe i słownictwo są wbudowane w polecenia i demonstracje. Nauka odbywa się w realnych sytuacjach.

Zwykle stosuję tą metodę w treningu umiejętności manualnych u współpracowników. Czasami moją niewielki zasób słownictwa i nie rozumieją poleceń. Żeby się dogadać stosujemy demonstracje z objaśnianiem i powtórkę. To trochę tak ja z obsługą sprzętu pokazując i mówiąc “press here”, “push the button”, “open – close” itp. Przy kilkukrotnych powtórzeniu czynności wyrabia się akcja – reakcja na słowo-bodziec i sekwencję działań. W szkole klasycznymi przykładani zastosowania TPR są  “open the window” ze wskazaniem na okno i otwarciem go. Komunikaty są uproszczone i bardzo wyraźne. Kiedy podstawowy materiał jest opanowany stopniuje się trudność i zasób słownictwa.

 

The Silent Way

 

To taka specyficzna metoda pomagająca w pracy w skupieniu opracowana przez Caleb Gattegno. Początkowo została stworzona do nauki matematyki i czytania w języku ojczystym.

Silent Way jest wyjątkowo przydatna w świecie przepełnionym bodźcami, bo usuwa zgiełk i hałas na rzecz pracy w skupieniu. Deficyt uwagi jest zmorą naszych czasów więc ta metoda to perełka, która się bardzo przydaje do usuwania rozpraszaczy ( o skupieniu, problemach i radach, pisałam też tutaj )  możesz przeczytać  Materiał dydaktyczny i pomoce naukowe są w niej ograniczone do minimum. Typowo opanowuje się nią kolory, rozmiary, czynności, położenie względem siebie przedmiotów, miejsc etc.

Można w ten sposób nauczyć się ok. 800-1000 popularnych, praktycznie przydatnych słów.

Wspomaga skupione zapamiętywanie. Uczący się słyszy, wdraża i zapamiętuje słowa i konstrukcje poprzez działanie. Silent Way pomaga angażować zmysły, wzbudzać emocje i wyrabiać ślad pamięciowy. Wszystkie te elementy umożliwiają sprawniejszą i efektywniejszą naukę. I trwalsze efekty.

Jest skuteczna szczególnie na wstępnym etapie. Nie wymaga wielu materiałów, zwykle wystarczą kolorowe pałeczki, tablice fonetyczne i leksykalne.

W indywidualnej nauce dorosłych przydatna o tyle, że zwiększa efektywność zapamiętywania, pomaga zebrać myśli i stymuluje kilka zmysłów. Oddziałuje na słuch, wzrok i dotyk.

Przydatna w samodzielnej nauce po wcześniejszym wprowadzeniu.

 

Community Language Learning

 

Fajną metodą do nauki w grupach jest Community Language Learning (CLL)

Punktem wyjścia dla działania według niej jest założenie, że wszelkie posługiwanie się językiem i jego uczenie się to proces międzyludzki czyli grupowy. Interakcja i komunikacja idą w nim w parze.

Nauczyciel przygotowuje tematy wspólnie z uczniami. Wspólnie jest ustalany cel komunikacji, to jakie informacje chcemy przekazać i jakich szukamy. CLL jest o tyle interesujące, że grupa ustala bardzo konkretnie, co chce powiedzieć, potem upraszcza jak się da i tłumaczy na obcy język.

Ze zbioru wypowiedzi powstaje bardzo praktyczny podręcznik i konkretny dla danej grupy uczących się.

Za proces uczenia się odpowiedzialny jest przede wszystkim uczeń, a nauczyciel stwarza warunki, podsuwa materiały, dostarcza wsparcia.

CLL akceptuje odpowiedzialność uczących się na własną naukę – cele i treści plus przebieg procesu.

Ta metoda nie nadaje się dla osób biernych, bo mocno opiera się o współpracę w grupie, ale jest mega skuteczna i wyposaża w gotowy zasób językowy do konwersacji i komunikacji. Nie nawierzcie błędnego przekonania, że nie nadaje się dla na przykład nieśmiałych. Wręcz przeciwnie – według mnie integruje mniej śmiałe osoby z grupą, każdy uczestnik ma szansę wpływać na proces grupowy i nadawać kształt projektowi.

Jej zdecydowanymi zaletami są autonomia uczącej się osoby, pomaga przełamać strach przed mówieniem, zapewnia atmosferę sprzyjającą nauce. Sporo bazuje na dostarczaniu wzajemnej korekty przez uczestników grupy. Świetnie wpływa na budowanie relacji i pracę zespołową.

 

Metoda naturalna

 

OK, z definicji opiera się o założenie, że kluczowym czynnikiem nauki jest kontakt z językiem w formie ekspozycji znaczącej. Z polskiego na nasze – chodzi w niej o słuchanie wypowiedzi w innym języku kiedy rozumie się ich ogólny sens.

Przyswajanie języka odbywa się przez osłuchiwanie i naśladowanie “śladów dźwiękowych”, czyli powtarzanie. Idąc o krok dalej odgrywa się scenki sytuacyjne. Można się w ten sposób uczyć początkowo indywidualnie, więc jest przyjemna dla nieśmiałych, a później w interakcjach i relacjach z innymi uczącymi się albo Native Speakers.

Mega istotne dla skuteczności uczenia się w taki sposób jest eliminowanie stresu i negatywnych emocji. To tak jak uczą się małe dzieci – przez zachęcanie do mówienia, przez zabawę i nie wytykanie błędów, bo błędy są zupełnie zrozumiałe i naturalne. Na nich człowiek się uczy.

Dla choćby szansy powodzenia nauki w ten sposób nie ma w niej miejsca na strach czy zawstydzanie. Usuwa się strach i wstyd, które tworzą filtr afektywny. Filtry afektywne, czyli bariery powstające w skutek negatywnych emocji. Utrudniają one przyswajanie, co uniemożliwia skuteczną naukę.

Przyswajanie odbywa się początkowo podświadomie i spontanicznie, następnie wspiera się je procesem świadomym.

Zadaniem nauczyciela jest dostarczanie naturalnych, sensownych i interesujących, ale prostych i zrozumiałych wypowiedzi. Tworzyć bezpieczną atmosferę.

 

Wracając do podpowiadania najlepszej metody. No cóż, jest to trochę przewrotne. Każda z tych metod jest dobra, nawet świetna, ale do czegoś innego. Zasady efektywności i odniesienia sukcesu są właściwie dwie – działać i testować.